środa, 26 kwietnia 2017

Zawartość cukru w cukrze - czy i jak zdrowo jeść cukier?

Słowem wstępu

Podróże podróżami, ale czas poruszyć temat zdrowia. Święta za pasem, a na Wielkanocnym stole babki, mazurki, makowce - wszystko obficie polane lukrem, popijane słodzoną kawą. U mnie w domu odkąd pamiętam największą przyjemnością w święta były wypieki. W cieście cukru się nie liczy - ma ono po prostu być i cieszyć. I rzeczywiście by tak było, gdyby nie te wszystkie ostrzeżenia o nadużyciu cukru, o jego szkodliwości, o jego występowaniu w najdziwniejszych produktach spożywczych. Rzeczywiście, cała ta sprawa przeraża, ale czy do tego stopnia, aby zupełnie z cukru rezygnować?
Myślę, że nie. Wystarczy spożywać go z głową. Dlatego dzisiaj napiszę o tym, jak możemy się cukrami cieszyć - z konsekwencjami lub bez i jak rozróżnić, który jest "warciejszy" kupienia.


Biała śmierć - cukier buraczany


To właśnie ten, najczęściej spożywany przez nas rodzaj cukru, wytwarzany z buraków cukrowych, zyskał niedawno bardzo złą sławę. Nic dziwnego. Jest to w 99,8% czystej postaci sacharoza - węglowodan, związek glukozy i fruktozy. Dla uproszczenia możemy uznać, że cukier biały = sacharoza (znikome 0,2% cukru to minerały). Jego biały kolor zawdzięczany jest oddzieleniu od niego melasy, która inaczej nadawałaby cukrowi brązowy kolor i większą lepkość. To właśnie w rzeczonej melasie znajdują się wszystkie substancje odżywcze: żelazo, wapń, magnez czy potas. Bez niej cukier jest... no właśnie, czym? Popularnie nazywanymi "pustymi kaloriami": kaloryczność ma bowiem wysoką, ale poza energię nie wzbogaca organizmu w zupełnie nic.
Myślimy sobie w takim razie: ok, skoro już chcę, żeby moje jedzenie było słodkie, to niech chociaż oprócz kalorii daje jakieś składniki odżywcze. I wtedy myślimy o cukrze nierafinowanym. Proste - skoro oddzielenie melasy pozbawia cukier całej dobroci, to znaczy, że bez tego zabiegu nasz cukier jest przynajmniej trochę "odżywczy". Tutaj jednak czeka nas ogromne rozczarowanie. Wymienione przeze mnie A co z kalorycznością? Różnica jest niewielka: na 100g produktu, nierafinowany ma tylko 4 kcal więcej. W ten oto sposób doszliśmy do cukru brązowego.




Cukier brązowy, nierafinowany i trzcinowy - jedno i to samo?


Przyznaję bez bicia, że jeszcze kilka lat temu byłam pewna, że cukier brązowy i cukier trzcinowy to to samo. Nic bardziej mylnego. Cukier brązowy to potoczna nazwa cukru nierafinowanego - nieważne czy buraczanego czy trzcinowego. Jak wspomniałam wcześniej, brązowa barwa cukru bierze się z zawartości w nim melasy. Warto jednak przestrzec, że producenci nauczyli się już dawno przechytrzać klientów: zwykły, biały cukier (znowu: i buraczany, i trzcinowy), barwią na brązowo karmelem! My jednak, często nie czytając składu produktu, kupujemy ten "wartościowszy, brązowy cukier" przepłacając po stokroć.
Skoro już wiemy, że cukier brązowy nie równa się trzcinowy, weźmy ten ostatni pod lupę. Wiele się słyszy o tym, o ile jest lepszy, zdrowszy, fajniejszy. Czy tak jest naprawdę?
Cukier trzcinowy, oprócz tego, że do jego produkcji używana jest trzcina cukrowa, ma taki sam przebieg produkcji, co cukier biały, buraczany*

Brunatny syrop usuwany podczas wirowania to melasa. Mimo że zawiera ponad 50% sacharozy nie opłaca się jej dalej przetwarzać. Wykorzystywana jest głównie w gorzelniach. Proces pozyskiwania cukru z trzciny cukrowej wygląda bardzo podobnie. Może nieznacznie różnić się na etapie oczyszczania. Należy pamiętać, że używane w procesie rafinacji cukru substancje nie są dodawane do cukru, a jedynie służą do jego wydobycia z buraka. Otrzymany produkt to czysta sacharoza. (opis ze strony badania.net)


W wypadku cukru trzcinowego nierafinowanego, odpada etap rafinacji (nie usuwa się melasy), czym zatrzymuje się, zupełnie jak w wypadku cukru buraczanego nierafinowanego, wartościowe składniki: żelazo, wapń, fosfor, potas oraz magnez. Jednak, dokładnie jak w poprzednim przypadku, są to jedynie śladowe ilości. Skoro podstawą obu cukrów jest sacharoza, jedyna różnica może być w melasie. Nigdzie jednak nie znalazłam, a i prawdopodobnie nie udowodniono, aby w melasie trzciny cukrowej było więcej wartości niż w melasie z buraka. Dlatego na dzień dzisiejszy skłaniam się ku zdaniu, że różnicy po prostu nie ma (abstrahując oczywiście od wiadomej różnicy w smaku).

Wybierając cukier miejmy więc na uwadze, że niewiele zmieni, czy jest biały, czy brązowy, z buraka czy trzciny. Sacharozę i tak dostarczamy, a melasa wiele nie pomoże. Uratować nas może jedynie kontrolowanie ilości ;)


Cukier jest zły - czy to takie oczywiste?





Dużo piszę o sacharozie, a przecież w sumie nie jest takie jasne, skąd cała ta nagonka. Dlatego wyjaśnię teraz, o co chodzi.
Sacharoza - czyli po prostu rafinowany cukier - jest szkodliwa dla zdrowia w ilościach przekraczających: kobiety - ok. 200 kcal = 10 łyżeczek oraz mężczyźni - ok. 300 kcal = 15 łyżeczek dziennie. I nie chodzi tu tylko o cukier, którym słodzimy napoje, ale i o ten, który dodawany jest do kupowanej przez nas żywności lub zawarty w miodzie, syropach i sokach. Dla przykładu, jedna mała puszka koli ma aż 35 gramów cukru - czyli 7 łyżeczek. Jest to prawie całe dzienne spożycie cukru przez kobietę! A ile takich puszek jesteśmy w stanie wypić, nie licząc cukru, który zjemy potem w sałatce z sosem, jogurcie, zupie pomidorowej czy rogaliku? Ile szklanek wódki z colą pijemy średnio na każdej imprezie? A do tego dochodzą jeszcze wszystkie porcje lodów, ciastek i batoników!
A co takiego grozi nam, kiedy już przekroczymy zalecane dzienne spożycie? Lista jest długa i na pewno będę o tym jeszcze nie raz pisała. Ale w tej chwili, oprócz takich oczywistości jak uzależnienie, wymienię te najważniejsze następstwa:


  • do strawienia cukru organizm potrzebuje fosforu i wapnia; pobiera je najczęściej z naszych zębów i kości. Dodatkowo cukier zakwasza organizm. Aby odbudować równowagę kwasowo - zasadową, naruszane są "złoża" wapnia, magnezu i potasu, czyli jak wyżej, kości i zęby. Prowadzi to m. in. do osteoporozy i próchnicy,
  • powoduje poważne uszkodzenia serca, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę. Prowadzi do rozwoju miażdżycy,
  • niszczy tkankę łączną, zabijając kolagen. Prowadzi to do osłabienia i zapalenia stawów, znacznego pogorszenia kondycji włosów czy skóry,
  • prowadzi do otyłości, a w gorszych przypadkach nawet do zawału,
  • zaburza zdolność białych krwinek do zwalczania drobnoustrojów, tym samym obniżając znacznie odporność organizmu. Stąd częste infekcje, alergie, skłonność do zachorowań,
  • jest pożywką dla drożdżaków, zamieszkujących jelito grube. Może prowadzić do ich przerostu - drożdżycy - która z kolei powoduje depresję, awitaminozę, spadek wydolności mózgu, pogorszenie wzroku, wypadanie włosów i wiele, wiele innych.

Jest to tylko część listy, a i tak jest tego sporo. Dlatego, zanim następnym razem sięgniesz po produkt ze sklepowej półki, zrób szybką kalkulację, ile cukru doda on do twojej diety :)



Podsumowanie


Post wyszedł mi dużo dłuższy niż oczekiwałam, a wiem, że nie wyczerpałam tematu nawet w połowie. Z pewnością niebawem napiszę kolejny artykuł o tym, jak można zastąpić cukier podczas gotowania, jaką rolę w odżywianiu ma miód i czym jest tajemniczy erytrytol. A tymczasem zawijam się z pisaniem i życzę wszystkim zdrowego podejścia do życia. Co do cukru - jeśli chodzi o mnie, to nie widzę różnicy w białym, brązowym czy trzcinowym. Sacharoza jest po prostu zbyt destrukcyjna dla mojego ciała, dlatego, jeśli już mam wybór, to wolę jej unikać.



*Cukier jest ekstrahowany z buraków za pomocą gorącej wody. Powstały w ten sposób gęsty sok musi zostać oczyszczony dzięki zastosowaniu mleka wapiennego (koloidalna zawiesina wodorotlenku wapnia). Zmiana pH roztworu powoduje strącenie części zanieczyszczeń. Pozostałe usuwane są przez wprowadzenie dwutlenku węgla. Rezultatem jest wytrącenie węglanu wapniowego wraz z pozostałymi zanieczyszczeniami, które następnie zostają odfiltrowane.Otrzymujemy w ten sposób żółtawy sok. Zagęszcza się go poprzez odparowywanie wody aż do rozpoczęcia krystalizacji. Następnie kryształy oddzielane są od reszty soku w wirówkach, myte i suszone. W ten sposób otrzymujemy gotowy produkt – cukier spożywczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz